Jak to z walentynkami jest każdy dobrze wie, jeden lubi drugi nie! Zewsząd otaczają nas niezliczone ilości czerwonych serc, działa magia puszczanych na każdym rogu miłosnych piosenek, kobiety dziwnie uśmiechają się pod nosem a kwiaciarnie chyba nigdy (prócz dnia kobiet) nie miały takich zaskakująco wysokich obrotów.. A przecież to zupełnie nie tak! To przecież powinno trwać cały rok.. Powinniśmy uśmiechać się do siebie i nie stronić od czułych słów.. Powinniśmy wyręczać się w małych obowiązkach i przytulać w ciągu dnia, przynosić śniadanie do łóżka, układać serca z papryki na kanapkach, trzymać się za ręce, obdarowywać się drobiazgami bez okazji, całować na dobranoc i wreszcie my- kobiety dostawać kwiaty znacznie częściej niż dwa razy w roku.. To dzień, w którym przypominamy sobie jak bardzo kochamy drugą osobą, a przecież kochamy ją cały rok.. Cały ten szum nie wiadomo o co, a jednak lubię to 'święto' i nawet ubrałam się dziś z dodatkiem czerwieni. Każdego roku sprawia, że coś zmieniam w swoim życiu. Wiele z tych czynności wymienionych powyżej otrzymuję, mam jednak wrażenie, że od siebie mogę dawać znacznie więcej...
Moje Kochane Walentynki (niech dziś będą nimi wszyscy, z którymi co dzień obcuję)! Od dziś będę milsza, bardziej pomocna, mniej egoistyczna, otwarta na kompromisy, dzielić się szafą w większym stopniu, a przynajmniej się postaram.
Takim sposobem, dzień zakochanych stał się dniem postanowień!
Do zobaczenia Kochani<3
Madlen
dużo miłości życzę :* właśnie tej takiej na co dzień, a nie od święta!
OdpowiedzUsuńWszyscy nie lubią walentynek zwłaszcza kobiety ale jak mężczyzna nie kupi nawet głupiego tulipana każda kobieta jest zła:D hehehehe niby komercyjne ale jakoś daje nam takie miłą atmosfere:)
OdpowiedzUsuń