SAFARI LOOK

Dziś wróciłam do początku. Początku blogowania i przygody z modą. To nawet całkiem zabawne. Zdjęcia słabej jakości i moje długie niefarbowane włosy.. Ale też stos marzeń czekających na spełnienie.

  

Dziś z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wiele zostało już spełnionych. Wiele też jeszcze na swój czas czeka. Kiedyś nie myślałam, że będę tu gdzie jestem, że wydarzy się tyle tych pięknych rzeczy w moim życiu. Nie wiem czy w tym całym szaleństwie miałam choć chwilę na podsumowanie ubiegłego roku, ale dziś zdałam sobie sprawę, że to był najpiękniejszy rok w moim życiu. I choć zakończył się dla nas bardzo smutno, to jakiś głos z góry szepce mi do ucha:"..otrzyj łzy, wyprostuj się i biegnij dalej, nigdy nie zatrzymuj swoich marzeń.." Cholernie tęsknię, ale to daje mi siłę do codziennego odkrywania świata. Taki kop i świadomość, że nie ma na co czekać, bo przecież nie wiemy ile mamy czasu. Jest tylko tu i teraz. I tak łapię szczęście za ogon każdego dnia.

To był dobry powrót do początku. Czy dobra decyzja? Czas pokaże...

Skoro już powrót do przeszłości, to na maxa! Ostatnie zdjęcia w długich włosach.. No dobra może coś tam jeszcze zostało, ale póki co nie pokaże!

Spódnica z frędzlami zrobiona własnoręcznie, z jakiejś starej lumpeksowej zdobyczy i równie stara lumpeksowa, wzorzysta bluzka. Wyszedł look trochę safari i sceneria też z lekka ten klimat przypomina. Można by rzec Ruda w Puszczy? Może i można.

.

photo by Atomek

bluzka SECOND HAND spódnica DIY SECOND HAND buty ZARA torebka SECOND HAND kapelusz ZARA bransoleta MAMCIKOWA zegarek STRADIVARIUS kolczyki DIVA

See You xOxO