3/04/2016

PONCHO


Zwykle nie czekałam z założeniem krótkich spodenek do lata.. Zwykle nie marzły mi nogi w kiecce przed kolano przy 10 stopniowym mrozie.. Zwykle moja puchowa kurtka była rozpięta, a szalik był bardziej ozdobą niż ochroną przed zimnem. Do czasu!

  Instagram


Babcia zawsze mówiła, że na starość będę narzekać, naciągając mi na nerki przykrótkie koszulki.. Czyżby starość zaczynała się po 25 roku życia? Prawdopodobnie, bo mam już pierwsze symptomy! Otóż M A R Z N Ę! Cholernie. Niby zima była w tym roku łagodna, a ja wciąż zastanawiałam się jak to możliwe, że jest tak zimno? Z uwagi na to, że żadną porą roku nie gardzę, a i śnieg uwielbiam, postanowiłam po prostu cieplej się ubierać. Tak właśnie pojawiło się w mojej szafie poncho. Ten genialny wynalazek sprawia, że każdy poczuje się bardziej komfortowo w chłodne dni. Co jest w nim najlepsze? Zawsze możecie je na siebie narzucić- na koszulę, sweter czy T-shirt, a kiedy wychodzicie- zakładacie na kurtkę. Czy to nie świetne? Jedna rzecz- wiele rozwiązań :D 
Oczywiście jako blogerka modowa, nawet nie łudzę się, że już nigdy nie będę musiała pozować do zdjęć w sukience z odkrytymi plecami w mrozie.. (Efekty tej sesji już niedługo:P) Jednak kiedy tylko mogę zdecydowanie wybieram ciepły sweter i poncho :P







photo by Atomek

spodnie STADIVARIUS koszula H&M (DZIAŁ MĘSKI) poncho NEW YORKER torba WITCHEN buty QUAZI 

NAILS by Nail by Fruta

3 komentarze: