Przełom jesieni i zimy jest najbardziej zdradliwym okresem w roku. No może poza wiosną, która obfituje w smarki i alergie. Z wykształcenia jestem chemikiem, dlatego chemia czyt. leki, nawet antybiotyki są tym czemu ufam najbardziej, być może dlatego, że to najlepiej znam i zawsze najszybciej stawiało mnie na nogi. Co zrobić by tego uniknąć?
Zanim jednak rozchorujecie się na dobre, starajcie się zapobiegać przeziębieniom, wzbogacając swój organizm w witaminy, szczególnie C. Co jest jej najlepszym źródłem? Tak, tak cytryna także, ale nie tylko. Przede wszystkim dzika róża. Dlatego jedzcie dżemy z dzikiej róży, pijcie soki i... nalewki! Jeśli już nie uda Wam się ustrzec od przeziębienia, postarajcie się zareagować w miarę szybko, póki nie będzie konieczności zażywać wyżej wspomnianej chemii.
Dlatego przygotowałam dla Was 10 domowych sposobów na przeziębienie!!
1. GORĄCZKA TO LIPA
Nic nie irytuje mnie tak jak podwyższona temperatura. Przestaję wtedy myśleć! W dodatku mam wrażenie, że oczy zaraz wyskoczą mi z orbit! Najlepszym sposobem na podwyższoną temperaturę jest lipa! Suszoną lipę zalejcie wrzątkiem, a kiedy trochę przestygnie, dodajcie łyżkę miodu. Temperatura spadnie.
2. A TERAZ IDZIEMY NA JEDNEGO
Bo nic jak kieliszek nie pomoże Waszemu gardełku. Zalejcie wrzątkiem 2 torebki szałwii. Poczekajcie aż przestygnie i jeszcze ciepłą przelejcie do kieliszka. Płuczcie gardło takim naparem 2 razy dziennie. Szałwia nawilży Wasze gardło i zadziała antybakteryjnie, dzięki czemu chrypka zniknie i poczujecie znaczącą ulgę w bólu.
3. KĄPIEL W EUKALIPTUSIE
Działa nie tylko odświeżająco. Eukaliptus przede wszystkim wspomoże Wasz nos. Gorąca woda w połączeniu z olejkiem eukaliptusowym udrożni drogi oddechowe i pomoże pozbyć się uciążliwego kataru. Nalejcie do wanny wody, dodajcie łyżkę soli, kilka kropel olejku eukaliptusowego i suszonej lawendy. Połóżcie się i zrelaksujcie. Na ból głowy pomoże wcieranie olejku w skronie.
4. RUMIANKOWY ODDECH
Zapchane zatoki? Nic nie pomaga? Spróbuj rumianku! Zrób inhalację. Nie potrzebujesz do tego żadnego drogiego sprzętu. Zastosuj metodę naszych babć. Wsyp do miski kilka ususzonych kwiatów rumianku i zalej wrzątkiem. Nachyl się nad miską i wdychaj opary. Dla zwiększenia efektu możesz nakryć głowę bawełnianą ściereczką.
5. ROZGRZEWAJĄCY KWARTET
Ta mikstura to mój zdecydowany faworyt. Pij ją każdego dnia! Ja piję jeszcze przed śniadaniem. Dla mnie to dobre zastępstwo dla herbaty. Imbir działa rozgrzewająco i antybakteryjnie. Cytryna jest źródłem witaminy C, ma działanie odkażające i jest pysznym dodatkiem. Goździki mają natomiast działanie znieczulające. Pomogą złagodzić ból gardła, a ich ssanie może nawet przynieść ulgę w bólu zęba. Miód rozpuszczamy w przestudzonym napoju, ponieważ tylko wtedy zachowuje swoje właściwości bakteriobójcze i lecznicze.
Potrzebujecie:
plasterek cytryny,
pasterek imbiru,
kilka goździków,
łyżeczkę miodu.
Cytrynę i imbir zalewamy wrzątkiem. Wsypujemy goździki. Kiedy lekko przestygnie dodajemy miód i pijemy do dna.
6. MĘSKA SPRAWA
Nawet na ciepło PIWO to wciąż bardziej męski napój. Wiem, że choroby w wykonaniu mężczyzn bywają nieznośne i ciężko jest Nam je przeżyć, a im to już zupełnie. Dlatego na pewno poprawicie im humor przygotowując taki trunek. Dla jasności dodam, że potrafi rozgrzać nie tylko facetów!
Potrzebujecie:
małe piwo,
łyżkę miodu,
0,5 pomarańczy pokrojona w kostkę,
2 goździki,
szczypta cynamonu
Wszystko wrzucacie do gara i chwilę gotujecie. Nie doprowadzać do wrzenia!
7. POMARAŃCZOWE WINO
Poprawia krążenie i humor. Kiedy jestem chora, dopada mnie nie tyko sen, ale przede wszystkim znudzenie i beznadzieja. Słowem DEPRESJA. Przyda się wtedy pobudzić organizm do życia i dodać szczypty rozweselacza. Dlatego w takich przypadkach zdaję się na góralskie specjały i przygotowuję sobie grzane wino.
Potrzebujecie:
0,5 l wina czerwonego wytrawnego (spokojnie, posłodzimy ),
2 grube plastry pomarańczy,
skórka z połowy cytryny,
laska lub 1 łyżeczka cynamonu,
2 goździki (ja dałam chyba z 10),
laska lub 1 łyżeczka cukru waniliowego,
4 łyżeczki brązowego cukru,
opcjonalnie kardamon i anyż (ja nie lubię anyżu, a kardamon mi si zgubił).
Wszystko wrzucacie do gara i podgrzewacie na umiarkowanym ogniu. Pijcie przy kominku, to bdziecie się rozbierać w połowie kubeczka ;)
8. CIŚNIENIOWA KULECZKA
Mała czarna a leczy. Znacie aronię? Mój teść ma na działce przeogromny jej krzak. Co roku przywozimy całe wiadra tych czarnulek. Nie da się ich jeść pod żadną postacią, dlatego nasze szafki zapychają słoiki i butelki czarnego nektaru. Pomoże przede wszystkim tym, co waczą z nadciśnieniem, ponieważ aronia pomaga je ureguować. W dodatku ma mnóstwo witamin. Krótko mówiąc samo zdrowie.
9. KASZEL CEBULAKA
Pamitacie swoje babcie iegające za Wami z łyżką po domu? Każdy w dziecinstwie to przechodził. Zwłaszcza jeśli w grę wchodził syrop z cebuli. U mnie byo to już takim rytuałem, że z przyzwyczajenia go polubiłam. I tak zostało do dziś. Żadna choroba bez niego się nie obejdzie, ku rozpaczy mojego męża. Pomoże Wam zwalczyć uciżliwy kaszel. Mokry będzie się lepiej odrywał, suchy- mniej dusił. Sprawdzone- jestem astmatykiem :P
Potrzebujecie:
2 małe cebule
3 łyżki miodu
Cebulę kroicie w kosteczkę, zalewacie miodem i odstawiacie w ciepłe miejsce (kaloryfer lub blisko kuchenki). 1 łyżka 3x dzień.
10. RÓŻANE UKOJENIE
Rozdrażnienie towarzyszy każdej chorobie. Nic dziwnego, wszystko Was boli, łamie w kościach i pojawiają się nerwy. Róża pomoże Wam je ukoić. Działa uspokajająco i pozytywnie nastraja. Herbata z jej płatkami, będzie też przyjemnym smakowym doznaniem.
photo by Madlen & Atomek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz