Wreszcie doczekaliśmy się białego puchu. Oprócz uciążliwego porannego odśnieżania podjazdu, spotyka mnie równie uciążliwe notoryczne lądowanie na tyłku, kiedy pośpiesznie wybiegam z domu do pracy. I nagle długo wyczekiwana zima przestaje być już tak zachwycająca..
Mimo wszystko, wyciągnęłam kilogramy głęboko schowanych swetrzysk i zaczęłam dumnie nosić na grzbiecie. Na przekór pogodzie, zawsze zimą mam ochotę na spódnice. Nic tam, że zimno, że wiatr podwiewa, kolana kostnieją.. Po prostu lubię połączenie swetrów ze spódnicami, zwłaszcza tymi plisowanymi. Długie, szerokie rękawy wyciągniętego swetra tworzą coś w rodzaju kontrastu dla smukłych i stonowanych spódnic. To dobry sposób na przełamanie charakteru ubrań. Zwłaszcza kiedy macie sporo tych przywodzących na myśl korporacyjny dress code, możecie zastosować taki zabieg. W moim dzisiejszym zestawie jest podobnie. Cielista, plisowana spódnica jest dość elegancka, dlatego zestawiłam ją z grubym, zimowym swetrem we wzory.
Płaszcze to okrycia, z którymi nie rozstaję się w tym sezonie. I Wam także polecam! Mam je w kilku kolorach i ciągle mi mało. Mój ulubiony to jednak ten szmaragdowy, niezmiennie od zeszłego roku. Najbardziej pożądane w tym roku są te w odcieniach beżu i szarości. Więc jeśli macie zamiar upolować jeszcze jakiś na wyprzedaży, koniecznie wybierzcie coś w tych odcieniach.
Elementem, o którym nie mogę nie wspomnieć są buty. Mój ostatni lumpeksowy łup. Przypominają chodaki z futerkiem od Gucci, na które chorowałam od poprzedniego sezonu. I bach! Proszę bardzo.. Jak na zawołanie.. Wbrew pozorom są dość ciepłe, dzięki wełnie, która pokrywa je od środka.
Do tego wszystkiego ogromna chusta, która pokrywa górną część mnie. Za to właśnie kocham zimę. .. że mogę być bałwankiem bez żadnych skrupułów i w dodatku nikogo to nie dziwi ;)
photo by Atomek
SPÓDNICA, PŁASZCZ ZARA SWETER, BUTY SECOND HAND CHUSTA KIK ZEGAREK RIVER ISLAND RĘKAWICZKI TOP SECRET
pierwsze i ostatnie zdjęcie - magiczne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Ja to wyglądam jak bałwanek z kilkoma warstwami ubrań. Choć chcę ubrać spódnicę to po chwili zamysłu ubieram się na cebulkę. Ale ja jestem z specyficzna:D Pięknie wygląda Twoja stylizacja i bardzo zazdroszczę odwagi marznięcia:D
OdpowiedzUsuńButy zdecydowanie nie moja bajka, ale płaszcz i cała reszta boska !
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia i śliczna stylizacja :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://xgabisxworlds.blogspot.com/
Ajćććć jaka piękna, śnieżna otoczka- niesamowicie wyszły te zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńPowiem Ci kochana, że mam podobnie, zimą zaczynam stawiać na spodnice, gdyż w towarzystwie grubych swetrów wyglądają fantastycznie !
Ta Twoja plisowanka jest przeurocza <3
I plaszcz mega! kolor przepiękny, absolutnie wyrożnia się na tle szaraków widzianych na ulicach <3