GREEN CRAZY MADLEN

 

Moje ulubione dni to takie, w których mogę zaszaleć na maxa. Niestety coraz mniej się ich zdarza, ale kiedy tylko mam okazję pozwalam ponieść się wyobraźni.

 

Mięta, seledyny i w ogóle wszelkiego rodzaju zielenie to od kilku sezonów must have. Do niedawna nie gościło ich zbyt wiele w mojej szafie. Ramoneska, którą tu widzicie wisiała osamotniona, gdzieś między żółtymi a niebieskimi marynarkami. Było tak dopóki przypadkiem nie natrafiłam na seledynowy neoprenowy materiał w którymś z materiałowych sklepów. Kupiłam kilka metrów i zaczęłam zastanawiać się co z nim tak właściwie zrobić. Pierwotnie miał zostać pomalowany i stać się bluzką. Na szczęście z pomocą przybyła Mamcia i ostatecznie został sukienką. Ostatnio z resztą moją ulubioną. Prosty fason- idealny na upalne letnie dni. Wieczorami przydaje się już nie taka samotna ramoneska.

Wybrałam spójną kolorystycznie biżuterię, a żeby była lepiej widoczna, złożyłam tę nieco większą.

Trochę wariacji na punkcie różu- sandały, mimo wysokości, są bardzo wygodne i w dodatku w uroczym kolorze. Czasem odkrywam w sobie dziecko, stąd kwiaty we włosach i różowe skarpetki z koronką. Pamiętacie ten przedszkolny trend? Jak to cudownie, że taka moda również do nas wraca :D Zawsze wiedziałam, że skarpetki do sandałów kiedyś znów będą modne, hahaha!

Landrynkowa torebka trochę ożywia zielony 'środek' stylizacji, do tego mocne usta w kolorze fuksji i szalone rude koczki na głowie. Swoją drogą ta moja rudość całkiem nieźle kontrastuje z tą stylizacją:P

I jak Wam się podoba jeszcze bardziej szalona wersja Madlen?

 

photo by Atomek

 

sukienka by Mamcik ramoneska ALLEGRO skarpetki Stradivarius buty Kari Poland torba River Island opaska h&m pierścionek h&m kolczyki Parfois

 

Pamiętajcie, że na bieżąco możecie być ze mną na insta, fb i od niedawna na SNAPie :P

Buziaczki xOxO