Kiedyś skóra nie wydawała mi się zbyt elegancka.. Bardziej znałam jej rockowe oblicze. Skórzane motocyklowe buty, spodnie, czy ramoneski. Dziś stawiam na nią w wersji elegance. Zdecydowanie częściej sięgam po nią przygotowując takie właśnie stylizacje. I czerń dała mi się oswoić. Wszystko za sprawą tejże spódnicy, którą ostatnio bardzo polubiłam. To jej kolejna odsłona. Myślę, że będzie jeszcze kilka ;) Lubię ten duet! Czerń poza złotem jest najlepszym dopełnieniem rubinu. Złote pagony bluzki nie stanęły na przeszkodzie srebrzystej biżuterii. Kolczyki mieniące się z każdym odbiciem światła i pierścień z czarnym oczkiem są wystarczającą ozdobą, dlatego zrezygnowałam z całej reszty ozdób. Za to kocie okulary, za którymi od czasu do czasu się chowam, są mi już przypisane. Pokochałam je od pierwszego wejrzenia, tak samo jak małą, sztywną torebkę.
spódnica- S H
bluzka- Zara
płaszcz- Zara
buty- Kari
okulary- no name
torebka- S H
pierścionek- h&m
kolczyki- Reserved
photo by Atomek
See you ;*
okularki!!
OdpowiedzUsuńAle świetna spódnica!! Z naturalnej skóry? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam burgund, prześliczna bluzeczka <33
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz !
Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
Paula
Piękny kolor bluzki, świetne okulary!
OdpowiedzUsuńśliczny płaszczyk !
OdpowiedzUsuńoj, jak ja kocham taki retro klimat! :) z płaszczem zestaw idealny, piękna kolorystyka :) przyznam że jestem zakochana w całej stylizacji :)
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie - świetne <3
OdpowiedzUsuńStylizacja super, płaszcz świetnie ją ożywia. Świetne paznokcie!
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwujących i zapraszam do obserwacji mojego bloga:)
przepiękna spódnica! świetnie wyglądasz, kolory pięknie współgrają z kolorem twoich włosów :)
OdpowiedzUsuńPiekne polaczenie
OdpowiedzUsuń